Viola Kuniej (+48)602 894 496
 
Kategoria: <span>życie</span>

okruszki

karmisz mnie okruchami wyrwanymi z codzienności jak gołębia na parapecie (nie cierpię gołębi, to szczury ze skrzydłami) jesteś na każde zawołanie i na każde przyspieszenie serca to mnie uspokaja i zniewala daję się karmić aż pęknę.

niebieskie

mam coraz słabszy wzrokpotrzebuję mocniejszych okularówby więcej nie pomylićtropu wilkaz tropem niedźwiedzia a z małego kotkanie zrobić tygrysaktóremu sama namalowałam paskisiłą własnej wyobraźni jestem jak projektor uczućtworzący hologramy na białej ścianiewłasnych fantasmagorii to powinno się leczyćalbo chociażumieszczać w kwarantannie(3 tygodnie w zupełności wystarczą) coraz szybciej sięregenerujęidę do okulistyidę do optyka …

wiesz

mam dwoje ust jedne zaciśnięte twardo i niezłomnie drugie rozchylone mówiące „przyjdź” patrzę na siebie z boku i widzę nie patrzę na siebie od środka i czuję tak już nie wiem których słuchać na które patrzeć którymi całować ale ty wiesz pieprzyk na moim ramieniu wskazuje ci drogę

płynny miód

tego dniagdy byłeś dalekousiadłam w leżakuza chatąrozszerzyłam nogii oddałam sięlasowii łące dotykałam trawwyobrażając sobieTwoją dłońpieszczącą delikatniewilgotne płatki różyśliskiejak ślimak(nagi) łąka patrzyłalas wzdychałjak ja owadycoraz głośniejgrałyswój koncertprzestrzeń drżałaaż wszystko znikłozamienione w płynny miód jak ja

kotek

przyszedł do mnie pluszowylewprzyszedł do mnie(b)lefgdzie twoja siła, lwie?czy umiesz odetkać(z)lew? czy potrafisz?czy wiesz?czy chcesz? ja już wiemżewolę wiem, że nie chcęniż nie wiem, czy chcę szybko się uczęlwie.