Viola Kuniej (+48)602 894 496
 

spaceruję

zimno i wietrznie dziś. wieczne dziś. nareszcie nie jutro, nie wczoraj. chodzę po lesie i jestem kałużą, błotem, jestem niebem, konarami na tle chmur. śpiewam twoje imię, kołysankę dla nieznajomej.  nic innego nie przychodzi mi do głowy. skupiam się na odgłosach przyrody i moje własne dźwięki wydają mi się ułomne …

ludzik

– mała, masz tu piernikowego ludzika na pożegnanie – fajnie, będę go jeść po kawałku. tylko wtedy, gdy zatęsknię, ok? więc nie ma cię dopiero drugi tydzień, a ja zjadłam mu już lewą rączkę i kawałek nóżki. za dwa miesiące ty będziesz miał brodę i włosy, jak wiking, a ja …

smutność

kiedy jest mi smutno, nie lubię tego stanu niczym rozrzedzać. robię z niego roztwór nasycony, dokładam tam wszystko, co sprawi, że nic więcej już się nie rozpuści. aż do wytrącenia w postaci łez. jak Maria Skłodowska, wpatrująca się co wieczór w kawałeczek soli radu w fiolce, do utraty wzroku. boli, …

psuje się odkurzacz

psuje się odkurzacz i znowu robi się zimno, więc kurz unosi się i od razu zamarza. podmuchy zimnego powietrza, z otwieranych co piętnaście minut drzwi balkonowych, unoszą do góry opadłe emocje. te zastygają na parapecie, obok kota, który udaje, że chce wyjść, a tak naprawdę sprawdza, jak wyglądam z ręką …

zamieniam huśtawkę na fotel

jedno znalazłam latem pod mostem, gdzie robiłam zdjęcia nieba, które spadło na ziemię. roztrzaskana tafla szkła, w kolorze paryskiego błękitu, leżała sobie spokojnie wśród śmieci i chwastów porastających dawną linię kolejki wąskotorowej. uważałam bardzo, by odłamek nie wpadł mi do oka, jak Kajowi z Królowej Śniegu. dziesięć metrów dalej stało …