spaceruję
zimno i wietrznie dziś. wieczne dziś. nareszcie nie jutro, nie wczoraj. chodzę po lesie i jestem kałużą, błotem, jestem niebem, konarami na tle chmur. śpiewam twoje imię, kołysankę dla nieznajomej. nic innego nie przychodzi mi do głowy. skupiam się na odgłosach przyrody i moje własne dźwięki wydają mi się ułomne …