mam dwoje ust
jedne zaciśnięte
twardo i niezłomnie
drugie rozchylone
mówiące „przyjdź”
patrzę na siebie z boku
i widzę nie
patrzę na siebie od środka
i czuję tak
już
nie wiem
których słuchać
na które patrzeć
którymi całować
ale ty wiesz
pieprzyk na moim ramieniu
wskazuje ci drogę