Viola Kuniej (+48)602 894 496
 

Powrót do równowagi

Odpowiedzialność za życie

Osoby, które przeszły udaną psychoterapię, często deklarują, że poprawił się stan ich zdrowia, ustąpiły uciążliwe napięcia i bóle, poprawił się komfort snu. Joga, która łączy rozciąganie, wzmacnianie, stymulację punktów energetycznych w ciele z oddechem, medytacją i głębokim relaksem, oraz zachęca do etycznego i wolnego od nadmiernej ekscytacji życia, może być uzupełnieniem pracy terapeutycznej nad uzdrowieniem przebytych w dzieciństwie i w późniejszym życiu traum, a na pewno kontynuacją tej pracy. Moja praca dyplomowa podczas studiowania na kierunku  „Joga w profilaktyce i terapii” dotyczyła właśnie tematyki traumy i roli jogi w powrocie do równowagi psychofizycznej po przebytej traumie.

Joga odbudowuje poczucie upodmiotowienia, posiadania granic i wolności wyboru u osób, które doświadczyły bezsilności i braku wpływu na własne ciało. Możemy oszukiwać nasze głowy, ze co było, minęło i nieprawda, ale nasze ciało i tak pamięta. Pamięta wszystko. To, czego nie mogą wyrazić słowa, opowiada ciało. Praca z jogą nie ma jednak na celu przywoływania i analizowania trudnych wspomnień. Mówiąc „ciało opowiada” mam na myśli uwalnianie go od napięć, które czasem nosimy w sobie przez długie lata. Usztywnione, przerażone, stale wycofane z życia ciało przestaje być tym, czym miało być z założenia – wygodnym, bezpiecznym mieszkaniem dla naszej jaźni, a staje się kryjówką lub twierdzą. Miejscem, w którym da się przetrwać, ale nie da się szczęśliwie żyć. Joga pomaga zmienić ten stan rzeczy. Asany służą stymulowaniu przepływu energii w ciele, w bardzo precyzyjny sposób można ułożyć taką ich sekwencję, by stymulować konkretnie to, co potrzebuje wsparcia. W praktyce jogi dla osób po traumie naszą uwagę zwraca przede wszystkim układ nerwowy i przepływ energii przez ciało. Oczywiście pracujemy tez nad jego wzmocnieniem i ogólną kondycją, jednak nie ma to nic wspólnego z fitnessowym treningiem, jaki często można spotkać pod szyldem jogi.

Ciało potrzebuje prawdy tak samo jak tlenu, wody i zdrowego jedzenia. Potrzebuje uczciwości, a joga jest holistycznym, sprawdzonym i bardzo skutecznym sposobem na to, by dzień po dniu budować szczerą i opartą na prawdzie relację z samym sobą. Tylko będąc w kochającej, zdrowej relacji z własnym ciałem, możemy skutecznie nad nim pracować. Mieć wpływ na to, jak się ono czuje, czy ma siłę, czy nie waży zbyt wiele, czy nie jest za sztywne itp. Powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” jest tak naprawdę kwintesencją jogi.

Dzięki pracy nad sobą można wydobyć się z mroku. Odzyskując ciało dzięki jodze, można uratować swoją duszę. Mimo starych ran warto o siebie zawalczyć i zadbać – bez względu na wiek, stan konta czy ciała. Taką formą codziennego dbania o siebie jest regularna, ugruntowana praktyka jogi. Nie „chodzenie na jogę”, „ćwiczenie jogi”, ale życie z jogą na co dzień. Joga jest głęboko terapeutycznym doświadczeniem, zmieniającym życie. I jest wspaniałą zabawą, jeżeli tylko nie zaczniemy samych siebie i jogi traktować zbyt serio. Nie jestem kolejną „silną kobietą sukcesu”, która chce Cię zachęcać do stania się „jeszcze lepszą wersją siebie”. Moim celem nie jest udawanie, że zawsze jest wspaniale i cudownie i trzeba tylko rozsiewać dobrą energię, by być szczęśliwym. Żyję i czuję, że żyję.

Joga może pomóc osobom po traumie, osobom depresyjnym i pełnym niepokoju, wysoko wrażliwym. Pod warunkiem, ze nie potraktujemy jej jako jeszcze jednego pola eksploatacji samych siebie. W rozumieniu jogi ciało ludzkie nie ogranicza się tylko do swojej namacalnej, fizycznej powłoki. Składa się ono z wielu „ciał subtelnych” i tysięcy kanałów energetycznych.Praktyka asan wywiera na nie wpływ, nawet jeśli nie mamy takiej świadomości. Dlatego ćwiczenie samych tylko pozycji fizycznych, jeśli jest prowadzone z głową i sensem, na ogół prowadzi do głębokich zmian także w sferze psychicznej i duchowej, a co za tym idzie – w stylu życia oraz w relacjach z sobą i innymi.
Istnieje wiele naukowych dowodów na to, że ćwiczenie asan przeciwdziała depresji i stanom lękowym, a także poprawia koncentrację, jakość snu i życia seksualnego. Na drugim końcu tego procesu znajduje się oświecenie, będące całkowitym uwolnieniem od wszelkiej iluzji i lęku. Pełny wgląd w sens życia i absolutny spokój. Kiedy potraktujemy jogę jako ścieżkę rozwoju i pracy nad sobą, okażę się, że mamy w rękach narzędzie pomagające wziąć pełną odpowiedzialność za własne życie. Za uwolnienie się od starych, destrukcyjnych programów i wzorców. Również tych z dzieciństwa. A gdy tak się już stanie, możemy zacząć trzeźwo wybierać to, jak chcemy postępować, zamiast wciąż tylko reagować na to, co przynoszą kolejne zalewające nas życiowe i losowe fale zdarzeń i emocji.