lasem
kiedy śpię patrzę na siebie twymi oczami pełnymi troski i miłości widzę jak marszczę czoło i nos szukam oddechu w zagłębieniu poniżej szyi lekkiego uśmiechu w linijce ust rozluźniam skórę twarzy spowalniam serce jestem piękna a ty w tym moim śnie znowu pachniesz lasem i dymem z ogniska