to, co zostaje

Narzuta na łóżku leży zmięta, nie będę jej poprawiać, niech mi przypomina o tym, że wciąż za bardzo, za mocno, za długo wierzę w coś, co nie istnieje, nigdy nie istniało, co było moim jedynie wyobrażeniem. Ale przecież wiedziałam o tym od dawna, już wtedy, gdy po kolei gubiłam wszystkie …

galeria osobowości

Siedzę sobie w Galerii Krakowskiej, usypia mnie szum fontanny i zgiełk ludzi oraz jakieś niezidentyfikowane plumkanie wydobywające się z głośników kawiarni. Kanapka z półmetrowej bagietki i dwie herbaty nie pomagają odegnać senności. Siłą rzeczy i malejącego élan vital obserwuję trzy dziewczyny siedzące przede mną, dwie blondynki, jedną czarną. Wszystkie mają sztuczne paznokcie spiłowane …